Posty

12.03.2019 Już rok i 7 miesięcy odkąd przeprowadziliśmy się na wyspę. Powoli czuć już wiosnę, zaczyna być ciepło i słońce świeci przez większość dnia - aż chce się żyć :) Luty tygodniowy wyjazd do rodzinnego domu, czas spędzony cudownie. Teraz praca, szkoła i zaraz już za momencik znowu jedziemy na kilka dni do domku. Taki ostatni wyskok przed zbliżającym się sezonem. Moje rozmyślania nad szukaniem pracy na kontrakt, czy jednak ten rok jeszcze popracować jak w poprzednim ciągle trwają. Jest dużo za i przeciw. Stała praca, umowa, potem ewentualnie staranie się o kredyt. Z drugiej strony sama sobie jestem szefem, zarabiam więcej. Nic najbliższe dni, miesiące pokażą na czym stanie.  Całe szczęście mój mąż ma pracę z czego jest zadowolony. Dzieci już wyczekują wakacji ale co się im dziwić kolejny ciężki rok za nimi. Starsze dziecko nadal się zastanawia nad powrotem do kraju ale też nie jest to łatwa decyzja. Nigdy nie wiadomo do jakiej klasy trafi, na jakich nauczycieli, ponadto s
Jeżeli jesteś gdzieś na świecie podobnie do mnie, wyjechałaś z rodziną za lepszym życiem a jednak czujesz się samotna napisz do mnie. Razem sobie pogadamy, doradzimy, wesprzemy się !!!
                                                        Nowy Rok 2019 Pierwsze święta i powitanie nowego roku na Mallorce. Jakie wrażenia i odczucia? Byliśmy razem więc to najważniejsze. Tęsknota za rodzicami i rodzeństwem nie dawała nam 100% radości. Czas mija, mieszkamy na wyspie już od 17 miesięcy i jakoś przyzwyczajamy się do do rytmu życia tutaj. Myślimy nad naszym życiem, czy osiedlić się tu na stałe czy jednak tymczasowo i po skończeniu szkoły przez dzieci szukać nowego miejsca na ziemi. Chcielibyśmy pomyśleć nad własnym mieszkaniem, pracą przynoszącą nam radość, spełnienie i pieniądze. Ostatnie dni myślę co robić, jak realizować swoje cele życiowe by do czegoś dojść i coś osiągnąć, Prawda jest taka, że sprzątanie jest zajęciem tymczasowym ale chcę robić coś co pozwoli mi się spełniać zawodowo lub sprawiać mi radość. W Polsce było łatwiej z dostępem do klientek, sprzedażą,  reklamą itp tu wszyscy są leniwi, umawiają się i nie przyjeżdżają, najchętniej to jakby je

Już sierpień...

Ostatni post 13.04.2018 kurcze jak to możliwe przecież tak nie dawno się logowałam by napisać kilka słów. Teraz jednak zdaję sobie sprawę ze czas nabrał jeszcze większego tempa z początkiem maja i leci cały czas, podejrzewam że tak będzie do końca sierpnia na pewno. Za nami pierwszy rok mieszkania na Majorce :) Wnioski są takie że jest nam dobrze, dzieci chyba pomału się przyzwyczajają i póki co pomieszkamy tu jeszcze kilka lat. Ile nie wiemy czas pokaże. W ostatnim czasie odwiedziny za odwiedzinami, wesoło więc też mniej czasu na tęsknotę. Dzieci teraz w Polsce już zaraz będzie 2 tygodnie jak wyjechały a my nawet nie czujemy, że odpoczywamy bo nie ma kiedy. Praca, praca i jeszcze raz praca. Najważniejsze, że jest na odpoczynek też przyjdzie pora. Jakby teraz ktoś mnie zapytał co bym chciała zmienić w najbliższym czasie to bez namysłu odpowiedź brzmi pracę. Tak jak pracuję jest dobrze sama jestem sobie szefem, jednak cały czas po głowie krąży mi myśl że po to skończyłam studi

Szkoła, praca, dom, odpoczynek

Mamy już kwiecień. Pogoda niestety jest zmienna świeci słońce potem kilka dni leje, noce jeszcze chłodne więc czekamy na pierwsze upały. Dzieci zaczęły 3-ci, ostatni najważniejszy trymestr w szkole. Pracują, by przejść do następnej klasy. Od przyszłego tygodnia będzie przyjeżdżać Pani od katalońskiego, dodatkowo lekcje francuskiego plus pomoc naszych kochanych sąsiadów przy odrabianiu lekcji. My: praca, praca, coraz więcej pracy. Zastanawiamy się nad możliwością zaciągnięcia kredytu na zakup domu lub mieszkania, gdyż szkoda nam płacić za wynajem tyle co ludzie płacą ratę kredytu. Zobaczymy na razie pracujemy nad tym by osiągnąć zdolność kredytową, by w ogóle móc rozmawiać z bankiem i zacząć czegoś szukać. Wiem wiem,  po co nam mieszkanie jeśli nie chcemy tu zostać na stałe?. Na chwilę obecną po tych kilu miesiącach wiemy, że jest tu praca, dzieci chodzą do szkoły więc myślę, że najbliższe 7 lat będziemy rezydentami Majorki a potem zobaczymy. Póki co nasze kochane Kanary będ

Minęło już 8 miesięcy

Dziś jest 16 marca 2018. Styczeń i luty był bardzo zimny, wszyscy wyczekujemy już wiosny. Rachunki za prąd bardzo wysokie i mam nadzieję, ze zimno już nie wróci i rachunki będą trochę mniejsze. Cały czas borykam się z myślami czy szukać nam nowego trochę tańszego lokum czy zostajemy tutaj gdzie czujemy się dobrze. Oglądam, patrze ale zawsze znajdzie się coś co nam nie do końca pasuje. Z różnych względów jedna z córek od września wraca do domu i będzie mieszkać z tatą. Na siłę nie ma co jej trzymać trzymać i zmuszać bo na dłuższą metę nie ma to sensu. Kłótnie, pyskówki do niczego dobrego nie prowadzą. Jeśli chodzi o język to mam wrażenie że rozumiem coraz więcej choć z mówieniem nadal mi nie za bardzo wychodzi. Jakoś teraz nie mam głowy do nauki więc słucham radia, oglądam telewizję i próbuję wyłapywać nowe słowa. Mam nadzieję, że z upływem kolejnych miesięcy będzie coraz lepiej i łatwiej. Praca. Jeśli chodzi o pracę to nareszcie mam zapełniony cały tydzień. Nie są to co prawd
Ale czas szybko leci. Jutro minie 2 miesiące od ostatniego postu, 2 miesiące od ostatniego logowania. Wiele razy chciałam zajrzeć, coś napisać ale zawsze było coś. Pobyt w Polsce był udany. Obecność rodziców, rodziny, przyjaciół dodało nam trochę otuchy, potrzebnej energii i ciepła rodzinnego. Niestety czas leciał nieubłaganie i 17 dniowy pobyt minął bardzo szybko. Czy coś się zmieniło w ciągu tych 2 miesięcy???  Tak zmieniło się nasze nastawienie, wiemy, że w tej chwili znajdujemy się w odpowiednim miejscu, żyjemy tak jak żyć zawsze chcieliśmy w miejscu gdzie słońce świeci przez większość dni w roku. Ponadto poznaliśmy nowych przyjaciół również Polaków, którzy podobnie jak my dopiero uczą się tu życia. Spędzamy wspólnie czas, dzieci się polubiły a to tez jest ważne by mieć się z kim spotkać i pogadać. Mój mąż już pracuje na stałe, ma tu bardzo dużo pracy. Ja na razie mam 3 sprzątania ale to nie jest praca na cały etat więc póki co nadal są dni kiedy nie wiem co ze sobą ma